Bóg umarł, ale nie wszyscy to wiedzą. Macron wie
Dlaczego manifest Macrona uważam za ważny? Dlaczego popieram jego postulaty (mimo że lewica się na mnie obraziła, bo Macron podnosi uprawnienia policjantom, a ta bije demonstrantów i vice, zresztą, versa)? Otóż należy odróżnić ideę od posłańca.
Otóż migracja do Europy się nie kończy i nie skończy. Podejście wielkomiejskiej lewicy do tego zagadnienia jest bardzo piękne, ale biorąc pod uwagę, że nie ma ona nawet pojęcia, jak się porozumieć i ułożyć z chrześcijańskimi konserwatystami, to wątpię, żeby była w stanie konkretnie i pragmatycznie dogadać się i współistnieć z konserwatystami muzułmańskimi.
Właściwie jedno i drugie jest niczym innym jak zwykłym konserwatyzmem peryferii, nadreprezentacją odruchu przetrwaniowego nad kierowaniem się w życiu dążeniem do spełnienia – w strukturze to sprawy podobne, ale jedni są uznawani za „naszych”, drudzy za „nie naszych”, no i tak to będzie wyglądało jeszcze jakiś czas co najmniej.
Problem poleca na tym, że w sytuacji, gdy lewica jest zdolna tylko (i aż, bo to oczywiście rzecz ważna) do naukowych rozkmin antropologiczno-kulturowych na ten temat, to prawica przejmuje inicjatywę: szczuje, nienawidzi, podprowadza pod próg pogromów (albo i do pogromów), przejmuje na fali tego strachu władzę – i tyle. Słowem: gdy migracja istnieje, a lewica jest marzycielska, zaprzecza ciągom przyczynowo-skutkowym i skoncentrowana na jest głównie tym, by się nie skompromitować nieprawomyślnością wśród innych członków pięknolewicy, rządzi, niestety, prawica. A to oznacza powrót do średniowiecza pod wieloma względami. No i na pewno to zła wiadomość tak dla migrantów, jak dla lewicy.
Natomiast wypowiedziana z lewicowej, było nie było, pozycji konkretna propozycja oświeceniowej (czy postoświeceniowej, jeśli słowa z „post” lewicy łatwiej przechodzą przez gardło), świeckiej platformy, do której muszą się przystosować wszyscy obywatele niezależnie od kultury, jest jedyną sensowną kontrpropozycją dla prawicowych idei, dążących albo do podporządkowania się muzułmanów chrześcijańskiej kulturze Zachodu (co doprowadzi do wykluczenia dużej części mieszkańców Europy ze wspólnoty, np. Rosjan na Łotwie), albo do wyrzucenia ich (co się skończy masowymi zbrodniami). Świecka, racjonalna platforma spychająca kwestie kulturowe do sfery prywatnej – to jedyna opcja.
Więc mnie nie chodzi o to, że Macron to superziomek i fajnie, że zabrania filmować gliny i ogólnie jest spoko, jak we Francji pałuje się ludzi (choć inwigilacja radykalnych meczetów, uważam, jeśli mądrze by była przeprowadzona, jest okej). Popieram Macrona tak, jak Magdalena Okraska popiera PiS: dlatego, że jako pierwszy skutecznie zwrócił uwagę na pewien społeczny problem i dał rozwiązanie. Choćby to było rozwiązanie – na razie – wulgarne, to 500 plus jednak było wyznacznikiem pewnego kierunku.
Głosowanie – niebezkrytyczne – na PiS nie przeszkadza Okrasce chodzić na protesty ws. aborcji czy ogólnie sprzeciwiać się sporej części pisowskiej polityki, takiej czy innej. Bo, kochani lewicowcy, pora się obudzić i dostrzec rzeczywistość, która nie jest ani prosta, ani jednowymiarowa.
Tak więc jeśli nie chcę rządów prawicy i o wiele bardziej wolę wybierać konkretne rozwiązania, niż być częścią wiecznego klubu dyskusyjnego, który będzie obradował, aż mu się świat pod nogami nie zawali – piszę to, co piszę, o Macronie i francuskiej oświeceniowej platformie. Albo konkretny, lewicowy pomysł – albo rządy prawicy.
Aha – natchnionym multi-kulti ezoterykom nadal czującym się lewicowcami przypominam, że Bóg jednak umarł. I nawet prawica tak naprawdę to wie, tylko woli się oszukiwać, zamiast łykać pigułki antydepresyjne, jak lewica świecka.
Komentarze
Publikuję powtórnie, bo za pierwszym razem poszło nie tutaj gdzie chciałem. Pod poprzednim tekstem.
Jakiś czas temu, znany niemiecki filozof poinformował świat o śmierci Boga.
Po pewnym czasie na murach jednego z niemieckich uniwersytetów ujrzano tej oto treści klepsydrę.
„Pogrążony w szczerym i nieutulonym bólu pragnę poinformować że jakiś czas temu zmarł Friedrich Nietzsche – Bóg”.
Że płytka analogia?
Błoto też czasem sprawia pozory głębi… pisał Stanisław Jerzy Lec.
Najlepsze z całego tekstu jest jednak tajemniczy – używany kilkukrotnie -termin „lewica”. Zamiennie używany z przymiotnikiem „lewicowy” i rozszerzająco samą lewicowość, czyli „lewica wielkomiejska.”
Nie życzliwi, szczodrzy, ideowi, wyrozumiali, szlachetni, empatyczni, ofiarni, bezinteresowni, czy po prostu socjaliści, ale lewicowi.
Wielkomiejsko lewicowi. Lewicowo wielkomiejscy.
Sam Macron niewiele zdziala, bez poparcia chocby tylko Niemiec, bo Merkel od razu na spotkaniu z Macronem stwierdzila, ze granice Schengen nie moga byc zamykane ze wzgledu nawet na terror islamski. Tym samym oslabila proby swego sasiada ograniczenia i kontroli przeplywu migrantow pomiedzy panstwami unii. Inne dzialania Niemcow – poza jak zawsze ogolnikami o wspolczuciu ofiarom- swiadcza o polityce kanclerz w stylu ,,weiter so”, czyli dalej tak samo. O prawach policji czy probach ograniczenia swobody filmowania przez kazdego dzialan tych sluzb mozna w ogole zapomniec. Rzad federalny nie czyni nic, a wrecz przychyla sie do skrajnie zielono-lewicowych zadan, aby policje bardziej kontrolowac pod wzgledem antyrasisitowskim, gdyz w naturze samej sluzba ta podobno jest rasistowska. Naiwnosc lewicowych ideologii i obroncow migracji nie dopuszcza zadnych odstapien od zasady , ze panstwo jest zle, jego sluzby tak samo a migranci sa niewinni i przesladowani. Tak to na razie pozostanie. Szkoda Macrona i proby ratowania przez niego twarzy po okropinych morderstwach we Francji.
We Francji, do świeckiej platformy, już dawno dostosowali się (zostali dostosowani), chrześcijanie. Natomiast muzułmanie dopiero muszą się przystosować. Trudna sprawa. Kto był we Francji, to pewnie wie
Może i Bóg umarł, ale klecha żyje; i to ludowi bożemu wystarcza.
Bóg umarł tylko ze potem zmartwychwstał w przeciwieństwie do Nietzsche,kolejny liberał z wielkiego miasta który udaje lewaka,a potem się dziwić ze lewica w Polsce leży;) jak maja takich „intelektualistów.”
Religii – kwestii niewątpliwie kulturowej – zdaniem Ziemowita Szczerka, we współczesnym, europejskim, zachodnim społeczeństwie do twarzy najlepiej byłoby gdyby:
„Świecka, racjonalna platforma spychająca kwestie kulturowe do sfery prywatnej – to jedyna opcja.”
Można i tak, ale nie wiem, czy mam rozumieć „sferę prywatną” jako taki rodzaj współczesnej prywatki.
Wolna chata, coś chłodnego z lodówki, skręty, jakaś gitara, może nawet organki…no i dobre wino…nie mszalne, ale koniecznie dobre, markowe wino.
Wszystko jest na swoim miejscu: dziewczyny i chłopaki, to teraz możemy pogadać o Allahu, Buddzie, Panu Chrystusie. A kto ma inne zdanie to może w…ć”
Oczywiście ostatnie zdanie celem uwzględnienia dorobku rdzennej myśl lewicowej.
A swoją drogą przywoływanie Francji jako wzorzec, jako animatora nowatorskich konstruktów społecznych z racji roli jaką odgrywa we współczesnym świecie wygląda moim zdaniem dosyć śmiesznie i trąci nieco myszką.
To trochę tak jakby w latach 30-tych ubiegłego stulecia zachwalać sernik wiedeński i mówić, że wszystko co pochodzi z monarchii austro-węgierskiej – ojczyzny tylu narodów – musi być najlepsze…a była to już tylko mała, niepozorna Austria, żyjąca wspomnieniami lat świetności.
badarturgrala
7 grudnia 2020 17:12
„Bóg umarł (…) potem zmartwychwstał…”
Nie znalazłem w Ewangelii żadnej wzmianki o Bogu, który umarł, a potem zmartwychwstał. Musi to być jakiś współczesny wynalazek.
Apostoł Piotr, przemawiając do zebranych w Jerozolimie władców i starszych oraz uczonych w piśmie powiedział o Chrystusie: „Bóg naszych praojców, otoczył chwałą swojego sługę, Jezusa, którego wy wydaliście wrogom i którego wyparliście się przed Piłatem, gdy postanowił go zwolnić. Tak, wyparliście się świętego i prawego, a domagaliście się uwolnienia mordercy. I zabiliście Naczelnego Pełnomocnika w sprawie życia. Ale Bóg go wskrzesił, czego my jesteśmy świadkami” (Dzieje Apostolskie 3:13-15).
W zasadzie obecny arsenal prawny Francji pozwala na realizacje programu „Republika jedna i niepodzielna” bez zadnych zorganizowanych mniejszosci ”
Co do policji to nie filmowanie ma byc zabronione tylko uzywanie nagran : para zamordowanych policjantow w Magnanville mogla byc zidentyfikowana przez nagrania widziane w internecie.
Nota : w ostatnim roku liczba „poszkodowanych ” jest podobna wsrod policjantow do tej wsrod manifestujacych.
Powaznym problemem we Francji sa kolesie zadymiacze z Black Bloc, ktorzy infiltruja wszystkie manifestacje, ktorych sie boja sami manifestujacy.
Trudno Panie Ziemowicie odmówić Panu odwagi idzenia pod prąd.
Dla mnie jako lewicowca problemem obecnej lewicy jest to, ze jest za dużo Gramsciego a za mało Marksa.
Francuzcy robotnicy nie głosują na LePenową bo są endemicznymi rasistami ale dlatego, że w wyniku przemian gospodarczych: globalizacji i uwolnienia kapitału ich poziom życia, perspektywy życiowe gwałtownie spadły, spadają i będą spadać. A gdy posłucha się lewicowego dyskursu to największym problemem lewicy są małżeństwa jednopłciowe i niehumanitaryzm nieprzyjmowania imigrantów. Problem polega na tym, że geje się pożenili a niekoniecznie podzielają inne mniemania lewicy a imigranci nie głosują a więc rządzi prawica.
Słusznie Pan zauważył, ,,jak lewica ma się dogadać z konserwatywnymi muzułmanami skoro nie potrafi dogadać się z konserwatywnymi chrześcijanami”?
Gdy porównamy dyskursy lewicy i prawicy uderza jedno: odklejenie i eskapizm lewicy. Komunały lewicowe wygłaszane przez dzieci z dobrych domów (wykształcenie!!!) contra prawicowy troglodytyzm(???). Rzecz w tym, że ,,wulgarne” 500zł od nacków z PiSu zdecydowanie bardziej przemawia do Kasi z Biedronki niż subtelne dywagacje ,,prawo do małżeństwa dla gejów” contra ,,tylko małżeństwa? a co z prawem do adopcji?”. Żaden ślub gejowski dzieciom Kasi nie kupi butów, za to nackowskie ,,500″ i owszem. A, że w tym pakiecie oprócz ,,pińciu stówek” jest też ksenofobia? Nikt ,,tamtych” nie zaprasza do nas* za to co raz gorsze warunki zatrudnienia uwierają i owszem.
Przekaz prawicy jest zwyczajnie prosty: nie bo nie nie. Tak jak Pan rozumie nieuchronność imigracji tak oni rozumieją nieuchronność konieczności obrony przed tym. Pan uważa, że walka z tym jest finalnie niemożliwa oni może i mają podobny ale…mury, palisady etc. ,,Rzym upadał 200lat” nim runął. Jeżeli by Rzym nie wzniósł limesów upadłby szybciej. Dlatego trumpi ,,piękny mur” przemówił tak do deklasowanej amerykańskiej working class.
Więcej Afrykanów w Europie to więcej siły roboczej za afrykańskie stawki…
Sam obserwowałem ten proces w Irlandii po 1.05.2004r. Byłem tam ,,przed Unią” – to był inny świat. Pracownik gotow pracować ba polu był cenny, Irlandczykowi trzeba było dobrze płacić aż nagle…nastała taniocha. Tłumy zagryzających się ,,chętnych” (dobrze, ze irlandzkie związki zawodowe zabezpieczyły swoich po przez podniesienie płacy minimalnej przed 1.05).
Trudno się dziwić więc ,,rasizmowi” białych Francuzów czy Niemców. Oni tylko bronią tego co mają dzieki swoim rodzicom…
Z tą śmiercią Boga to chyba jednak Redaktor przesadził.
Potrafię zrozumieć strach i bojaźń przed boskim majestatem mającym rożnorakie źródło (nie czas to i miejsce na rozważanie tej kwestii), ale jeżeli na głównych blogach politycznych renomowanego – kwestię o czas owej renomy pozostawiam do uznania czytających- bohaterem zostaje marny sługa owczarni Pańskiej Ojciec Tadeusz Rydzyk i z tekstów tych przebija trwoga przed jego publicznym znaczeniem… to pewnych rzeczy nie potrafię jednak zrozumieć.
Bo jeżeli na samą myśl o Ojcu Tadeuszu tak dziennikarzom portki się trzęsą, to strach pomyśleć o tym co będzie się działo na Sądzie Ostatecznym.
I w tej sekwencji zdarzeń tej oto treści konstatacja.
Wspomniana blogowa nowenna z Ojcem Tadeuszem w roli naczelnego narodowego szwarccharakteru i inne tematy w mniejszym lub większym stopniu zahaczające o sferę transcendentu kazałyby przypominać, że idą Święta, wigilijny karp, śledzik ( niekoniecznie w śmietanie), choinka, kolędy, itd., itd.
Ja skojarzenie mam odmienne.
Myślę, że taka chyba była mniej więcej tonacja wstępniaków Trybuny Ludu, Żołnierza Wolności tuż po pamiętnym konklawe z 1978 roku, czyli koniec świata tuż, tuż.
„Ponad sto lat po tym jak Nietzsche ogłosił, że Bóg umarł, wydaje się, że właśnie wraca. To jednak fatamorgana. Bóg faktycznie umarł – tylko trochę musi potrwać uprzątnięcie zwłok” – Yuval Noah Harari
Nie do końca potwierdzona wiadomość, ale ponoć prezydent Macron miał sen, że następcą papieża Franciszka został Francuz.
Widok prezydenta (zdaniem osobistej sekretarki ) po przebudzeniu żywcem przypominał kadry najlepszych francuskich horrorów.
Włos na głowie zjeżony, przekrwione oczy, śmierdzący pot spod prawej pachy ( prawa, bo sekretarka stała z prawej strony)… a z ust płynęła nie Marsylianka, ale francuska wersja pieśni „Kiedy ranne wstają zorze”.
Jeżeli to prawda, musiał być straszny.
Ów sen.
„Aha – natchnionym multi-kulti ezoterykom nadal czującym się lewicowcami przypominam, że Bóg jednak umarł. I nawet prawica tak naprawdę to wie, tylko woli się oszukiwać, zamiast łykać pigułki antydepresyjne, jak lewica świecka.”
Żeby ktoś mógł umrzeć, musi wcześniej żyć.
Bóg nigdy nie żył, co najwyżej w urojeniach wielu ludzi i nadal „żyje”.
Wcale bym się nie zdziwił gdyby się okazało, że człowieka stworzyli kosmici (wyższa inteligencja) w celach niewolniczych i i tak już zostało – instytucjonalne religie to wykorzystały dla celów pierwotnego założenia tych z przestrzeni jeszcze niedostępnej dla nas.
Przejrzałem ponownie tekst Redaktora i jedna rzecz jakoś szczególnie mi się z jego treści wybrzuszyła. Chodzi o zdanie…
„…Świecka, racjonalna platforma spychająca kwestie kulturowe do sfery prywatnej – to jedyna opcja…”
…i bijąca z jego treści ewidentna niekonsekwencja.
Bo jeżeli nawet Redaktor Szostkiewicz twierdzi, że dzisiejszy spór, konflikt, wojna obecne na politycznym ringu noszą znamiona ewidentnie kulturowej batalii to nieuchronną puentą owego przytoczonego zdania winno być zepchnięcie ( przyduszenie kolanem, jeżeli drzwi nie chciałyby się domknąć) owej kulturowej lewicowej oferty w domowe pielesze, bo tak rozumiem ową Redaktora sferę prywatną,
A obowiązkową konsekwencją tak brzmiącej propozycji będzie sytuacja, że stare lewicowe „no pasaran” nie będzie już rozbrzmiewać na barykadach czy trasach przemarszu bojowych grup wielkomiejskich polityków z obowiązkowymi wielokolorowymi akcesoriami, ale jak chce tego Redaktor: dumne lewicowe „w*******lać” rozlegać się winno tylko i wyłącznie w sferze prywatnej, czyli we własnych (albo własnych po spłacie kredytu hipotecznego) czterech ścianach.
A niestety następstwa tej zasadniczej zmiany dekoracji do kulturowo nacechowanych objawów mogą być również takie:
…ulubiony kot żony, albo tylko życiowej partnerki pobrudzi fizjologiczną wydzieliną organizacyjne materiały propagandowe. Wówczas w domu – nie na ulicy – będzie się rozlegać „Jolka, czy Ty nie możesz nauczyć tego swojego kota załatwiać potrzeby do kuwety. Ja go normalnie kiedyś wyp*****lę przez okno z szóstego piętra jak on jeszcze raz narobi na moje gazetki…
…dziadek, czy ty musisz wszędzie rozstawiać po stołach te kubki z tymi bułkami zamaczanymi w mleku? Przecież ja nie mam gdzie rozłożyć transparentu na którym muszę umieścić lewicowe hasła, Jutro będę musiał na balkonie go wywiesić … nie dziadka, transparent… Redaktor Szczerek pisał, że od dzisiaj kwestie kulturowo-dialektyczne to tylko sfera prywatna i transparenty, święte obrazy, i inne popiersia tylko i wyłącznie na balkonach można upubliczniać. Dziadek, jeśli mi się te kubki jeszcze gdzieś pokażą to wyp*****lę je wszystkie do kosza. Razem w mlekiem.
…babciu, ja mówiłem babci, żeby babcia swojej sztucznej szczęki nie wkładała do mojej organizacyjnej czapki. Wiem, że ona jest ładna, kolorowa i babci się podoba, ale miejsce protezy jest w szklance, albo kubku z wodą, bo jak będzie inaczej to wyp*****lę ją na balkon sąsiadowi z naprzeciwka. Zobaczy babcia.
Tak to bywa ze sprywatyzowaną sferą.
Moim zdaniem.
Ale Redaktor twierdzi że tego chce. Co kraj to obyczaj. Co blog to zdanie ciekawe.
sprint 7.12 14.35.Wykazal Pan doskonala , nie znana w Polsce znajomosc polityki niemieckiej doby sluzacej Erdogana , Merkel. Mnie tylko ciekawi jak zareaguje Macron na brak poparcia sluzacej i co bedzie jak ona odejdzie na co czekam juz wiele lat!
sprint: 7.21 14.35=w 100 % masz racje.Piszesz zapewne obserwujac to na codzien , a wiec mieszaksz na tzw.Zachodzie! Ci krajowi chopcy niewiele wiedza , albo co jeszcze gorzej , wiedza tylko to co chca wiedziec a co im dostarczaja krajowi dziennikarze i np. nikt z nich nie jest w stanie docenic obecnego rzaduw PL w tym zakresie! Amen!
Cenzura?
No, i
sprint:brawo. O Merkel mam jeszcze gorsze zdanie.Obawiam sie tylko, znajac troche ten narod , czy nie przegiela paly i po urzedowaniu sluzacej Erdogana , moze cos stac sie RFN.Za Hitlera praktycznie potrzebowali 2-3 lata zeby objal wladze!
Moja odp. pozostalym tu wypowiadajacym sie:zajmijcie sie czym innym . O tym co dzieje sie w UE, tej zachodniej , nie macie pojecia!
No, cenzu
Z.S.pisac moga tu tylko potakiwacze!
Aha
No i
ZS.:co, prawda w oczy kole?